Prac elektryków dzień pierwszy. Zaraz po świętach, z samego rana przyszli we dwóch i zaczęli. Etap pierwszy - skrzynka. Jest już na naszym domku. Nawet dwa gniazdka już mamy :) Następna wizyta przewidziana jest na sobotę, kolejna na 2 maja. Wtedy to panowie dwaj skupią się na rozprowadzeniu kabelków. Tacy są chętni, że nawet więcej gniazdek i włączników chcą zrobić, niż sami myśleliśmy że trzeba! A mogliby tego wcale nie robić przecież, bo ostatecznie dogadali się za całość, a nie z punktu, więc mają w ten sposób więcej roboty za tą samą kasę. Także wrażenie pozytywne :)
Sztyca:
I nasza skrzynka w kotłowni:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz