Dziennik postanowiłam prowadzić dla własnej satysfakcji, a także dlatego, iż może kiedyś komuś się to przyda. :) Budowę w zasadzie rozpoczęliśmy już na jesieni zeszłego roku, ale jakoś do tej pory czasu na takie rzeczy nie miałam. Całą przygodę zaczęliśmy na początku 2010 roku – przepisanie działki, wybór i kupno projektu… Wiosną projekt się „przerabiał” – niezbędne były drobne poprawki. Następnie trafił on do urzędników i tam oczekiwał na decyzję… Czekał tam aż do sierpnia, a my czekaliśmy razem z nim. I w końcu, po całym załatwianiu wypisów, wyrysów, pozwoleń, zaświadczeń, po długim oczekiwaniu, dnia 19 sierpnia 2010 roku dostaliśmy Decyzję o pozwoleniu na budowę!!! Decyzja się uprawomocniła i weszła ekipa budowlana :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz